Barcelona, Juventus i Real Madryt pozostają głównymi filarami projektu Superligi. UEFA może jednak zadać tej inicjatywie wielki cios w związku z problemami prawnymi pierwszych dwóch klubów.
Organizacja Aleksandra Čeferina od miesięcy prowadzi postępowanie ws. Juventusu, który może zostać ukarany za naruszenie zasad Finansowego Fair Play, a także „niesportowe zachowanie”. Bianconeri dopuścili się zwiększania wartości księgowej zawodników wymienianych z innymi klubami i innych nadużyć budzętowych, za co w styczniu zostali ukarani przez włoski wymiar sprawiedliwości odjęciem 15 punktów w Serie A. La Gazzetta dello Sport poinformowała, że Juventusowi grozi także wykluczenie z europejskich pucharów. Doniesienia wskazują, że UEFA jest jednak gotowa na dojście do porozumienia, aby nałożyć na Juve mniejszą karę w zamian za rezygnację z projektu, choć dziennik nie tłumaczy, na jakiej zasadzie miałoby się to odbywać.
Podmiot kierowany przez Čeferina oczekuje, żeby Juventus podjął decyzję, zanim Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda orzeczenie w sprawie Superligi. Ma do tego dojść na wiosnę, między kwietniem i majem, choć nie ma pewności, czy sprawa się nie przedłuży. Warto wspomnieć, że w Juventusie nie ma już poprzednich władz na czele z prezesem Andreą Agnellim, który obok Florentino Péreza był główną twarzą Superligi.
Można się zastanawiać, czy UEFA nie zastosuje podobnego wariantu w odniesieniu do Barcelony. Nad katalońskim klubem cały czas wisi sprawa Negreiry. Co prawda nie ma obecnie żadnych dowodów ustawiania meczów, ale w tej aferze jest wystarczająco dużo kontrowersji i skandalicznych, niewyjaśnionych działań, żeby UEFA wszczęła dochodzenie. Co ciekawe, jednym z inspektorów wyznaczonych do zbadania tematu jest osoba delegowana także do sprawy Superligi. Warto dodać, że UEFA nie musi kierować się orzeczeniami sądowymi, aby wykluczyć klub z organizowanych przez siebie rozgrywek. Wystarczy, że uzna, że dany podmiot podejmował działania mające na celu wpłynięcie na wynik meczu. Oczywiście od ewentualnego wyroku można się jeszcze odwołać do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu.
Do tej pory Barcelona mocno trwała przy projekcie Superligi, mimo dużej krytyki ze strony UEFA. Barça uważa, że jest to kluczowa inicjatywa dla przyszłości europejskiej piłki. Dodatkowo władze klubu nie poczuwają się do winy w sprawie Negreiry. Zobaczymy, jak sytuacja będzie rozwijała się w kolejnych tygodniach, ale nic nie zapowiada, żeby Barcelona miała rezygnować z Superligi na rzecz uniknięcia ewentualnej kary, choć niczego nie można wykluczyć w tej kwestii. Brak wyjaśnień ze strony władz klubu może tylko zwiększać wątpliwości UEFA.
Komentarze (17)
Jak wywalą Barcę, to może i będzie napierać na szybki start Superligi, ale kto by miał tam wystąpić? Real raczej zdecydowałby się "przełożyć" start o rok. W LM mają kilkunastu rywali z najwyższej półki i kasa się zgodzi. SL to póki co utopia i póki nie będzie z 8-10 klubów z górnej półki, to nic z tego nie będzie. Zobaczymy kto wymięknie pierwszy, ale na pewno będzie to Juve.